7/02/2012

Warsaw tour




Minął prawie miesiąc od mojego ostatniego odzewu na blogu. Przepraszam was najmocniej, miałam wiele spraw, przyjaciele, oceny, i po prostu jeden wielki chillout! ;) Wakacje moje zaczęły się już w piątek, upał, gorąc, nic ująć nic dodać. Najlepiej spędziłam wczorajszy dzień, na starówce z siostrą i jej znajomymi. Ogólnie te kilka dni można zaliczyć do udanych. Ja lecę się pakować, wracam do Cz-wy już wieczorem. No ale co by to był za wypad bez zdjęć?!